„W moim przekonaniu nawet osoba, której słoń nadepnął na ucho, ale która choć raz w życiu miała do czynienia z muzyką odtwarzaną z wysokiej klasy gramofonu, powinna szybciutko załapać, że to właśnie ten klimat, jakże różny od tego, co mają nam do zaoferowania źródła cyfrowe. Średnica była gęsta i bliska, wysokie tony klarowne, ale kulturalne, ładnie wypolerowane, może nawet lekko cofnięte na samym skraju pasma, a bas przyjemnie pulsował, zapuszczał się dość nisko, chwilami był nawet zauważalnie zmiękczony, ale za to mógł się pochwalić cudowną gęstością, był treściwy jak grochówka z samego dna garnka.”
Zapraszamyu do lektury testu: |